(32) 262 26 14 sekretariat@sp3.dg.pl
Historia Szkoły Podstawowej nr 3 w Dąbrowie Górniczej
Zapraszamy do podróży w czasie. Poniższe materiały w większości nie były publikowane.
Historia Szkoły nr 3 sięga końca XIX wieku.
Pierwszym kierownikiem szkoły mieszczącej się wówczas przy ulicy Królowej Jadwigi (Szosowej) był od 1903 roku Antoni Kocot (1865-1932) sprawujący swą funkcje do 1925 roku.
Była to jedyna 6 klasowa szkoła w Dąbrowie Górniczej.
Z zapisków szkolnych: „…co do samej szkoły Kocota są dwie wersje. Jedna podaje…, że była to jedyna w Zagłębiu Dąbrowskim szkoła powszechna 6 – cio klasowa (letnia). Ja opierając się na Kalendarzu Zagłębiowskim z 1913 roku uważam, ze była 3 klasowa. Ponadto z relacji mego krewnego Bronisława Kasprzyka wiem, że Kocot stosował w swej szkole zasady „repetowania” przez młodzież każdej klasy i w ten sposób przerabiał program szkoły 6 letniej, po której można było iść do gimnazjum, czy do innych szkół średnich. Musiało to być za zgodą rodziców i w tajemnicy przed carskimi władzami. Zresztą tych tajemnic było więcej. Np. w czasie nieobecności rosyjskiego nauczyciela od historii Rosji, w szkole Kocota uczono historii Polski. W ten sposób szkoła ta była prawdziwą kuźnią nauki dla dąbrowskiego społeczeństwa…”.
Po przejściu Antoniego Kocota w 1925 roku na emeryturę kierownictwo szkoły objął
Zygmunt Szkup (1880 – 1946/47?) na zdjęciu.
W tym czasie była to już 7 klasowa publiczna szkoła powszechna nr 3 im. Stanisława Kostki,
której siedzibą później stał się prywatny budynek przy ulicy Okrzei.
Zygmunt Szkup będąc kierownikiem szkoły dał się poznać jako doskonały inspirator i organizator życia szkoły. Kierował szkołą do 1939 roku.
Z zapisków szkolnych: „…W Trójce mieściła się redakcja i urządzenia drukarskie miesięcznika „Powszechniak”, pisma młodzieży ze szkół podstawowych Zagłębia Dąbrowskiego…”.
”… Okupacja to istna gehenna p. Zygmunta Szkupa . Pierw aresztowany w grupie czterdziestu zakładników – najwybitniejszych obywateli Dąbrowy … przeszedł niemieckie obozy koncentracyjne. Po okupacji wyjechał do Warszawy, do dzieci, gdzie wkrótce zniszczony obozami koncentracyjnymi organizm odmówił posłuszeństwa…”.
Oto nasza najstarsza kronika szkolna:
W szkole ukazywała się gazetka „Echo Szkolne”, redagowana przez nauczyciela Lucjana Balcerowskiego (1909-1980). Pisemko szkolne przekształciło się w periodyk „Powszechniak” (w 1932 roku) , który stał się pismem miejskim a nawet Zagłębiowskim.
Fragment z kroniki szkoły: „W roku 1932 przy tutejszej szkole powstało pisemko dla dziatwy szkolnej „Powszechniak”, którego pierwsze numery ukazały się już w roku ubiegłym (1931), ale były przeznaczone tylko dla dziatwy tutejszej szkoły i szkół najbliższych. W roku bieżącym (1932) pisemko objęło już szerszy teren Dąbrowy, a nawet całego Zagłębia. Dziatwa bardzo chętnie w pisemku tym współpracowała, czytała je i rozpowszechniała”.
To zdjęcie ma ciekawą historię…
Na odwrocie napisano: 21.05.1938r. – sobota.
Właściciel fotografii to Czesław Szufranowicz z klasy IV.
Zdjęcie zostało znalezione kilkanaście lat temu na ulicy
w Rybniku – Chwałowicach.
W styczniu 2023 roku skontaktował się z nami pan Eugeniusz, który znalazł owe zdjęcie na ulicy, a następnie wysłał je do nas pocztą.
Bardzo dziękujemy!
W okresie okupacyjnym zajęcia w szkole odbywały się według okrojonego programu niemieckich władz oświatowych.
Kierownikami szkoły w latach 1939 – 1945 byli Leon Dyja (na zdjęciu) i Edmund Łańcucki.
Kronika szkolna z czasów okupacji hitlerowskiej:
Fragment naszej kroniki z czasów okupacji hitlerowskiej:
„1 września 1939 roku złowieszcze, czarne stalowe ptaki powietrzne ukazały się nad Polską, przerywając tętno życia polskiego na przeszło pięć lat. Rozpoczęła się straszna wojna światowa, której ofiarą padły miliony istnień, a dzieło zniszczenia objęło wszystkie kraje, wszystkie miasta i wsie.
Rok szkolny wyznaczony na dzień 3 września nie rozpoczął się w całej Polsce, a więc i w tej szkole. Budynek szkolny nie rozbrzmiewa gwarem dziatwy polskiej do czerwca 1940 r., w którym to roku okupant niemiecki otworzył szkoły powszechne z polskim językiem nauczania. Do tego czasu wydawano w szkole tak zwane „Bezugscheiny” czyli zezwolenia na kupno odzieży, obuwia itd.
Budynek tej szkoły był jedynym budynkiem szkolnym w Dąbrowie, nie zajętym przez władze wojskowe, toteż bywały okresy, kiedy uczyły się
w nim trzy, a nawet cztery zmiany z różnych szkół.
Nauka. Władze okupacyjne zabroniły nauczania historii i geografii oraz używania jakichkolwiek podręczników. Wkrótce też nastąpiła redukcja godzin nauczania: dla klas młodszych do 2-ch, a dla starszych do 3-ch godzin dziennie.Powyższe przyczyny oraz ciągłe przerwy, to z braku opału w zimie, to z racji kopania ziemniaków, to z różnych innych powodów, stanowiły nie lada trudności w osiągnięciu możliwego poziomu naukowego.
Na kilka lat ucichły w szkole hymny państwowe, piosenki patriotyczne, wojskowe. Życie szkolne pozbawione imprez kulturalnych, społecznych, pozbawione harcerstwa gmin szkolnych i innych organizacji ograniczało się jedynie do nauki czytania, pisania i rachunków. Słowo o Polsce było surowo zabronione.
Wykorzystanie uczni i nauczycieli przez okupanta. Natomiast dbał okupant o wyzyskiwanie uczni i nauczycielstwa dla swoich potrzeb.
W wakacje i rozmaitego rodzaju dłuższe przerwy w nauce dziatwa pod opieką i kierownictwem nauczycieli zbierała lecznicze zioła. W szkole zajęta była również gromadzeniem starego żelastwa, szmat, butelek, makulatury i najrozmaitszych odpadków. Po skończeniu siedmiu, sześciu czy nawet pięciu oddziałów okupant wyzyskiwał dziatwę jako siłę roboczą w fabrykach czy też u rolników w Niemczech.
Nauczycielstwo poza nauką używane było do najrozmaitszych spisów, np. bydła, psów i prac w Magistracie, przy zbieraniu i segregowaniu ziół, kopaniu rowów. W czasie jednych wakacji nauczyciele musieli pracować we dworach w Niemczech.
Frekwencja uczni była w klasach nikła. Liczbę klas i sił nauczycielskich utrzymywano fikcyjnością liczb, obejmując nie uczęszczające do szkoły, a nawet nieżyjące dzieci.
Zasługą szkoły, a zwłaszcza p. Leona Stankiewicza, kierownika wydziału szkolnego w Magistracie, było uratowanie obrazów (między innymi „Hołd pruski”, „Grunwald” Matejki), map, katalogów klasyfikacyjnych dzienników i różnych sprzętów szkolnych. Toteż użyto wszelkich środków i sposobów, aby zapobiec zajęciu budynku dla innych celów, co mogło być przyczyną utraty reszty ocalonych i przewożonych tu i ówdzie sprzętów. Kierownikami szkoły za czasów okupacji byli nauczyciele Polacy z Dąbrowy, p. Leon Dyja i Edmund Łańcucki.
Atmosfera. Nieradosna była atmosfera w szkole, a nauka napotykała na różnego rodzaju trudności i przeszkody. Niejednokrotnie uczniowie i nauczyciele przeżywali silne momenty wzruszeniowe, np. w czasie wysiedleń, gdy przychodzili Niemcy po uczni do szkoły, gdy zabierano uczni aresztowanych rodziców.
Ofiary terroru. Ofiarami terroru padli dwaj nauczyciele tej szkoły: pan Zygmunt Szkup, kierownik szkoły, więzień Dachau, po powrocie z obozu zmarł z wyczerpania Warszawie i pan Wiktor Baranowski, aresztowany w Kielcach, zamordowany został w obozie w Oświęcimie”.
W latach 1950 – 51 szkołę przeniesiono do budynku po Gimnazjum Męskim przy ulicy W. Łukasińskiego, a kierownikami szkoły byli w kolejności: Zbigniew Forma, Stefania Formowa, Wincenty Bednarczyk i Otylia Bednarczyk.
Oto kronika i zdjęcia z tamtych lat
Zdjęcia z lat 40-tych i lat 50-tych
Budowę obecnego gmachu szkolnego przy ulicy Mireckiego starano się zapoczątkować pod koniec lat trzydziestych, kładąc w 1939 roku kamień węgielny pod nowy gmach przy ulicy Mireckiego. Budowę ukończono dopiero w 1948 roku. W latach 1951 – 1957 budynek szkolny rozbudowano, mieściło się w nim Liceum Ogólnokształcące im. Stefana Żeromskiego, które działało pod opieką Robotniczego Towarzystwa Przyjaciół Dzieci.
Karty z naszej kroniki z ok. 1939 roku:
„Odpis z miesięcznika „Słowo i Szkoła” z daty marzec – kwiecień 1939 Nr 3-4 w sprawie budowy nowego gmachu na pomieszczenia Szkoły Powszechnej Nr 3:
Dąbrowa buduje nową szkołę. W bieżącym miesiącu magistrat dąbrowski przystąpił do budowy nowoczesnego, okazałego gmachu szkoły powszechnej przy zbiegu ulic Skłodowskiej i Mireckiego.
W budynku znajdzie pomieszczenia 12 sal lekcyjnych, 2 pracownie, obszerna sala gimnastyczna, kuchnia, jadalnia.
Na każdym piętrze przewidziano duży hall rekreacyjny, gdzie młodzież będzie spędzać czas na przerwach.
Nowością w dotychczasowym budownictwie szkolnym będzie schron przeciwgazowy oraz kryta pływalnia z grzaną wodą, o rozmiarach powierzchni 25 metrów na 10 metrów. Oprócz tego w jednym ze skrzydeł gmachu znajdą pomieszczenia mieszkalne dla personelu nauczycielskiego o łącznej liczbie 24 izb mieszkalnych.
Poza tym szkoła rozporządzać będzie oprócz dziedzińca szkolnego, boiskiem sportowym z bieżnią oraz boiskiem gier sportowych.
Ogólny kosztorys wyraża się sumą 375 tysięcy złotych, przeznaczonych z funduszu miejskiego. Na bieżący rok przeznaczono na ten cel 100 tysięcy złotych, co pozwoli na doprowadzenie budynku do stanu surowego.
Ograniczając się na razie do podania wyżej wyszczególnionych danych. Do sprawy tej powrócimy w następnym numerze”.
We wrześniu 1972 władze oświatowe zadecydowały o połączeniu dwóch szkół SP nr 2 i SP nr 3, których uczniowie rozpoczęli naukę w obecnym budynku przy ulicy Mireckiego przyjmując tradycje SP nr 3.
W dniu 17 listopada 1973 r. odbyła się uroczystość nadania imienia szkole, a jej patronem z okazji 500 lecia narodzin został Mikołaj Kopernik.